Mimo licznych zawirowań związanych z opłacalnością produkcji oraz problemem afrykańskiego pomoru świń, hodowla trzody chlewnej w dalszym ciągu jest bardzo popularnym kierunkiem obieranym przez polskich rolników. Aby hodowla była efektywna, hodowca musi posiadać niezbędną wiedzę na temat zarządzania stadem, organizacji pracy czy fizjologi zwierząt.
STRONA GŁÓWNA Mięso Dlaczego polscy rolnicy rezygnują z hodowli świń? Są 3 główne powody Autor: op. AT Data: 25-07-2022, 15:21 Problemy polskich producentów trzody chlewnej, których konsekwencją jest rezygnacja z produkcji świń, wynikają przede wszystkim z braku opłacalności, bardzo wysokich i stale rosnących kosztów produkcji oraz zagrożenia ASF - tłumaczy Piotr Karnas, Dyrektor ds. Rozwoju Trzody Chlewnej Gobarto Hodowca. Dlaczego polscy rolnicy rezygnują z hodowli trzody? Są 3 główne powody. fot. shutterstock Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na Dlaczego polscy rolnicy rezygnują z hodowli trzody?Gobarto podsumowało drugi kwartał 2022 r. na rynku trzody chlewnej:Liczba stad zmniejszyła się o kolejne 7% w stosunku do marca 2022 r. Już blisko 90% świń hodowanych jest w 20% największych stad. Średnia wielkość stada wzrosła do 158 świń. Liczba zarejestrowanych stad trzody chlewnej w Polsce wynosi 61,5 tys. – wynika z danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) z 5 lipca 2022 r. Oznacza to aż 4,6 tys. (-7%) mniej stad niż 3 miesiące temu. W drugim kwartale dziennie ubywało 51 stad, podobnie jak między styczniem a marcem. Dalsza część artykułu (84%) jest dostępna dla zarejestrowanych subskrybentów serwisu, którzy wykupili dostęp do usługi "Strefa premium". lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie
Ifip przewiduje, że we wszystkich państwach członkowskich UE ubój trzody chlewnej od stycznia do czerwca 2023 r. będzie o 3,6% niższy niż w poprzednim roku. Czyniąc to, Francja mogłaby wykazać się pewną odpornością na kryzys w porównaniu ze swoimi sąsiadami. Oczekuje się, że produkcja spadnie tam tylko o 1,2%.
1 grudnia 2015, Wojciech Petera Hodowcy trzody chlewnej przecierają oczy ze zdumienia, widząc, jakie ceny oferuje się im w skupach za tuczniki. Żywiec w skupach zaczyna się już nawet od 3,30 zł/kg, a maciory od 1,80 zł/kg. – Tak źle to jeszcze nie było. Naszych kabanów nikt nie chce, bo na rynku pojawiły się znacznie tańsze świnie z Finlandii. A my nie możemy przecież sprzedawać poniżej kosztów produkcji. Dlaczego tak się dzieje nikt nie potrafi nam wytłumaczyć, a na dodatek, chyba żeby nas rozdrażnić, ministerstwo daje dotacje na rozbudowę chlewni. To skandal, żeby Polska z eksportera trzody chlewnej – jednego z największych w Europie – stała się w krótkim czasie jej importerem – pomstuje Leszek Kolaska, hodowca z Kociewia na Pomorzu. Naszych kabanów nikt nie chce, bo na rynku pojawiły się znacznie tańsze świnie z Finlandii. Inni hodowcy w całym kraju są podobnego zdania. I pukają się w głowę, jak mogli dopuścić do sytuacji, w której, aby kupić prosięta z polskiej hodowli, trzeba się dobrze naszukać. Wszędzie oferują duńskie. – Wprawdzie kiedyś były też lepsze i gorsze czasy, ale nigdy jeszcze nie było tak źle jak teraz. Nie dosyć, że niska cena to jeszcze ten Afrykański Pomór się przyplątał i na wschód nie można eksportować – narzekają hodowcy. W Polsce z roku na rok spada produkcja trzody chlewnej. Jak podaje GUS, pogłowie trzody chlewnej w kraju w dniu 1 czerwca br. wyniosło 11,64 mln i było o 84 tys. sztuk mniejsze niż przed rokiem. Co będzie dalej?Uczestnicy rynku przewidują poprawę sytuacji w II połowie 2022 r. na skutek spadku pogłowia świń, niskiej podaży żywca wieprzowego, spadków cen pasz i utrzymania konsumpcji na stabilnym poziomie" czytamy w komunikacie Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej Polpig.
Hodowla trzody chlewnej była kiedyś istotnym segmentem polskiego rolnictwa. Dzisiaj jej potencjał nie jest w pełni wykorzystywany, czego powodem są duże wahania cen żywca oraz rozdrobnienie i brak profesjonalizacji gospodarstw. Aby poprawić efektywność polskiej hodowli powstał program Gobarto 500, którego celem jest odbudowa rynku produkcji mięsa wieprzowego w najnowszych danych wynika, że sytuacja na rynku trzody chlewnej jest dobra, a wieprzowina króluje na polskich stołach. Jak podaje GUS, Polacy zjadają jej ok. 41 kg rocznie, przedkładając ten rodzaj mięsa nad drób i wołowinę. Jednak okazuje się, że 30% spożywanego przez Polaków mięsa wieprzowego pochodzi z importu. Tak duży udział zagranicznych dostawców powoduje, że polski rynek jest uzależniony od zawirowań za granicą. Spadek lub wzrost cen w innych krajach Unii Europejskiej, Chinach czy USA nie pozostaje bez wpływu na nasz krajowy proces skupu. Standaryzacja oraz profesjonalizacja procesu tuczu trzody chlewnej może spowodować, że polskie gospodarstwa będą mniej podatne na wahania zagranicznych rynków. Koncentracja produkcji jest szansą na zwiększenie udziału polskiej wieprzowiny w światowym hurcie. Obecnie ceny trzody chlewnej są najwyższe od 5 lat. Ich wysoki poziom utrzymuje się od początku 2017 r., a jedynie w lutym ceny lekko spadły względem poprzedniego miesiąca. Jednak szacuje się, że w najbliższym kwartale ceny się obniżą, choć daleko im będzie do najniższych poziomów w historii. Duże wahania cen mogą niepokoić obecnych rolników oraz tych, którzy chcieliby się zaangażować w produkcję trzody chlewnej. - Podczas gdy polski, rozdrobniony i mało profesjonalny rynek produkcji wieprzowiny kurczył się, nasi zachodni sąsiedzi postawili na koncentrację produkcji i jej wysoką jakość. Jak pokazują prognozy OECD światowy rynek konsumpcji mięsa wieprzowego wzrośnie w latach 2012-2021 o 13%. Wprowadzenie niezbędnych rozwiązań w zakresie tuczu trzody chlewnej wpłynie pozytywnie na opłacalność produkcji wieprzowiny. Dziś najniższe koszty produkcji osiągają rolnicy z Hiszpanii, Danii, Belgii czy Niemiec i chcielibyśmy, żeby wkrótce do tego grona dołączyli polscy hodowcy, dlatego zdecydowaliśmy się uruchomić Gobarto 500 – mówi Paweł Spyrka, dyrektor ds. rozwoju trzody chlewnej. Spółka Hodowca Gobarto 500 to inicjatywa polegająca na budowie na gruncie rolnika budynku inwentarskiego na 2000 sztuk trzody chlewnej. Tuczone będą w nim zwierzęta dostarczone przez firmę Gobarto, a następnie odebrane po osiągnięciu ustalonej wagi ubojowej. Taki sposób produkcji gwarantuje jej powtarzalność, a co za tym idzie, wpływa na lepszą jakość surowca i większą opłacalność hodowli. Rolnik, który dołączy do programu, otrzyma wysokie miesięczne wynagrodzenie, dostęp do nowoczesnych technik produkcji, wsparcie merytoryczne na każdym etapie oraz opiekę weterynaryjną. Będzie to także szansa na rozwój własnego gospodarstwa poprzez budowę nowoczesnego budynku inwentarskiego. Istotne jest, że bez względu na koniunkturę na rynku rolnik otrzyma stałe wynagrodzenie za pracę włożoną w tucz każdy hodowca uczestniczący w programie weźmie udział w szkoleniach organizowanych w ramach Akademii Rolnika, podczas których zdobędzie specjalistyczną wiedzę dotyczącą nowoczesnych technik tuczu. Warto dodać, że Gobarto zaprasza do programu zarówno doświadczonych rolników, jak i tych, którzy nie zajmowali się dotąd hodowlą zwierząt. Więcej informacji na temat programu Gobarto 500 można znaleźć na stronie internetowej:
5 grudnia w Poznaniu odbyło się uroczyste podsumowanie IX edycji prestiżowego Konkursu „Producent Trzody Chlewnej Hodowca Trzody Chlewnej 2013 r.”, organizowanego przez redakcję
Od listopada wchodzą w życie nowe przepisy dotyczące hodowli trzody chlewnej. Nowe wymagania bioasekuracji muszą spełnić gospodarstwa, które chcą przemieszczać świnie poza strefy ASF, w których zostały wyprodukowane i zatrudniają minimum jedną osobę z zewnątrz. KZP-PTCH „POLPIG” przypomina o tym, że od listopada wchodzą w
Aby zapewnić utrzymanie zwierząt w nienagannym zdrowiu, ogromny nacisk położono na bioasekurację: cały kompleks został szczelnie ogrodzony, a wejście do fermy odbywać będzie się poprzez śluzy sanitarne. Opiekę weterynaryjną sprawować będzie wybitny specjalista z zakresu chorób trzody chlewnej, dr Marian Porowski.