Mam taką swoją małą misję – propagowanie idei wprowadzania komunikacji alternatywnej u dzieci ze spektrum. Czasami wręcz łapię się na tym, że muszę brzmieć nieco sekciarsko – no ale co poradzę, skoro to wielu dzieciom bardzo pomaga? Ostatnio zdałam sobie sprawę, że nigdy tu nie napisałam, jak udało mi się zrobić nasze pomoce do wprowadzania PECS – postanowiłam zrobić to teraz:) Przede wszystkim – segregatory były w zasadzie dwa. Jeden „podróżny” (formatu A5) – z podstawowym zasobem słów. Ten segregator Ewa zabierała codziennie na zajęcia terapeutyczne (mieścił się do jej plecaka), a w zasadzie to na wszystkie wyjścia poza dom. Drugi segregator był już słusznych rozmiarów (gruby, formatu A4) – i w zamyśle miał mieścić wszystkie obrazki, jakie zostały dla Ewy „wyprodukowane” (nawet, jeśli część z tych obrazków była poprzyczepiana w innym miejscu w domu). To był taki „słownik” ze wszystkimi dostępnymi słowami/obrazkami. Duży segregator miał naklejony pasek z rzepem, na którym można było przykleić tzw. „pasek zdaniowy” (czyli taki mniejszy pasek z kolejnym rzepem, na którym układa się zdania z poszczególnych obrazków). Pewnie zastanawiacie się, po co nam obrazek z płytą Shakiry – Ewa miała wtedy akurat fazę na tą płytę;)) W środku segregatora znajdowały się kartki z winylu z nalepionymi rzepami. Kartki można zrobić na kilka sposobów – w zależności od tego, jaki poziom trwałości chciałoby się osiągnąć. Można np. użyć do tego kolorowych kartek z bloku technicznego, można też zalaminować normalne kartki. Ja przygotowując ten segregator chciałam mieć coś maksymalnie trwałego, coś, co wytrzyma nadpobudliwą dwulatkę – czyli między innymi ryzyko zaślinienia czy oblania sokiem;) Stąd też kartki z winylu – w tym celu pocięłam teczki na dokumenty, o np. takie: Na to przykleiłam paski z rzepem. Rzep można kupić w pasmanteriach – na metry, w paskach, już pocięte itd. Ja kupowałam rzepy na metry i w paskach, samoprzylepne (trzeba uważać, bo w pasmanteriach są też takie bez kleju, do przyszycia). Rzepy kupuje się „w tandemie” – jest twardsza część rzepa, z haczykami, i druga, miękka (płaci się za komplet). Jedna część przyczepia się do drugiej. Tutaj wskazówka – „twardy rzep” najlepiej przykleić do przekładki w segregatorze, a miękki – na konkretnym obrazku. W ten sposób poszczególne obrazki, zasadniczo bardziej „mobilne”, nie będą się przypadkowo przyczepiać np. do ubrania. Dalej to już kwestia organizacji;) Obrazki dobrze jest posegregować tematycznie, więc przekładki mogą mieć różne kolory, żeby łatwiej odnaleźć konkretne kategorie obrazków. Zdjęcia robiłam niedawno, Ewa segregatora już nie używa, więc obrazki są powkładane nieco na chybił-trafił:) Co do metodologii robienia samych obrazków: u nas na początku były to zdjęcia – wywołane w punkcie foto, pocięte w kwadraty i zalaminowane. Później – również zdjęcia, ale w mniejszym formacie – już z podpisem. Taką stronę do wydrukowania przygotowywałam w Wordzie. Robiłam dużą tabelę, z komórkami o konkretnych wymiarach, i w nią wstawiałam zdjęcia wraz z podpisami. Było to jednak bardzo pracochłonne, i jak to tabelki w Wordzie, ciągle coś się rozjeżdżało:)) Gdy przygotowywałam kolejny set obrazków i potrzebowałam już piktogramów (bo o ile rzeczowniki łatwo sfotografować, to jednak np. z czasownikami jest już trudniej), doszliśmy z Dawidem do wniosku, że na wszelki wypadek dobrze byłoby korzystać z piktogramów, które później są używane w programach do komunikacji na tablety (np. w MÓWiku). Dlatego też postanowiłam zainwestować w płytę z piktogramami wraz z programem do przygotowania tablic komunikacyjnych Mówik Print. Piktogramy, które widać w naszych segregatorach, pochodzą w całości z tego programu. Jeśli jednak ktoś ogranicza koszty, może pogrzebać w Googlu. Internet pełen jest darmowych piktogramów:) Przykłady grafik używanych w PECS: # samodzielnie zrobione zdjęcia # ilustracje wycięte z gazet # zdjęcia ściągnięte z internetu (ja w ten sposób robiłam obrazki związane z częściami garderoby czy jedzeniem) # piktogramy z darmowych baz z internetu # piktogramy z płatnych programów do przygotowywania tablic komunikacji, np. MÓWik Print Screen z programu MÓWik Print. Po lewej widać gotową tablicę komunikacyjną (wielkość poszczególnych kwadratów i ich ułożenie można oczywiście różnie definiować), po prawej – edytor poszczególnych symboli. Zaletą programu jest to, że można korzystać nie tylko ze sporej bazy piktogramów, ale również dodawać własne zdjęcia i grafiki. Kiedy już mamy kartkę z wydrukowanymi obrazkami, to trzeba je pociąć i zalaminować (wtedy będą bardziej odporne na… wszystko:)). I tutaj warto jednak zainwestować w laminator (ceny zaczynają się od ok. 70 zł) – powinien dosyć szybko się zwrócić. Szczególnie, jeśli zdecydujemy się na przygotowywanie innych materiałów dydaktyczno-terapeutycznych (np. obrazków do układania sekwencji). Ja zalaminowałam nawet legitymację Ewy:) Jeśli nie chcecie laminować obrazków – warto wydrukować je na grubszym papierze. To tylko część…;) Tak więc pocięte obrazki układamy w specjalnej folii do laminowania, przepuszczamy przez laminator i znowu wycinamy. Na odwrocie – przyklejamy kawałek rzepa (miękką część!) – i gotowe;) Na tym zdjęciu idealnie widać trzy etapy robienia piktogramów – pocięte i zalaminowane zdjęcia (największe), obrazki robione w Wordzie ze zdjęć (to te średniej wielkości) i obrazki robione przy pomocy MÓWika (najmniejsze). Przykładowe koszty: # duży segregator: od 3,50 zł # winylowe teczki (na przekładki): od 6 zł za sztukę, z tego będą dwie „strony” segregatora # rzep samoprzylepny: od 2,55 zł za metr bieżący # wydruk obrazków: trudno oszacować, zależy od tego, czy macie własną drukarkę, czy może chcecie drukować w punkcie ksero # laminator: od 70 zł, folia do laminowania (w zależności od grubości): kilkanaście-kilkadziesiąt złotych za 100 szt. formatu A4 # program do przygotowywania tablic / baza piktogramów, np. MÓWik Print: 125 zł Powodzenia! 🙂 PS. (2017-10-17) Natchniona dyskusją na jednej grupie FB, z kronikarskiego obowiązku chciałabym dodać, że oryginalny segregator PECS jest zdaniem jego użytkowników NIEZNISZCZALNY. Nigdy nie testowałam, więc trudno mi porównać:) Niemniej jednak jeśli kogoś stać na ten wydatek, a komunikacja obrazkowa będzie wyborem bardziej długoterminowym niż w naszym przypadku – być może warto z czasem zdecydować się na oryginał. Przy czym ja widzę jeszcze jeden jego plus – łatwiej go sfinansować z 1% (jeśli ktoś zbiera) lub odpisać od podatku w ramach ulgi rehabilitacyjnej niż półprodukty na taki segregator DIY. Niemniej jednak – jeśli ktoś dopiero z PECS zaczyna, to radzę zacząć od jednego-kilku obrazków lub zdjęć, wywołanych w punkcie foto, wydrukowanych jakkolwiek lub wyciętych z gazety. Inwestycje mają sens dopiero wtedy, kiedy wiadomo, że metoda ma w przypadku danego dziecka potencjał:)
Poradnik dodany przez: Abi 51716 Cześć studenty, dziś mam coś specjalnie dla was :) Każdy wie, że student to osoba nie lubiąca wydawać kasy na rzeczy inne niż imprezy. A kupno segregatora to, co tu dużo mówić, zbędny wydatek. Dlatego jeśli już potrzebujesz takiego ustrojstwa jak segregator, to sprawdź najpierw ten filmik. Składniki: Spinacz Gumka recepturka Notatki Dziurkacz Do poradnika Jak zrobić studencki segregator przypisano następujące tagi: darmowy gadżety student studenckie segregator za darmo porządkowanie notatek porządek w notatkach ksero kserówki lifehack
W praktyce do szkoły nosiłam segregator ze wpiętymi tylko kilkoma kartkami na każdy przedmiot, jeśli mi zbrakło jakiejś kartki, to zawsze mogłam przepiąć z innego przedmiotu. Na lekcjach pisałam normalnie tak jak w zeszycie. Jeśli dostawaliśmy kserówki, to mogłam je gdzieś pomiędzy notatkami dopiąć.
Jeśli umieszcza się materiały w segregatorze to warto się postarać o to, by mieć tam porządek. W czasie szukania konkretnych dokumentów nie powinniśmy tracić cennego czasu. Do tego służyć będą nam przekładki oraz indeksujące zakładki. O tych drugich pisaliśmy już wcześniej, dlatego teraz będziemy mówić o przekładkach. Jest to informacja dla użytkownika, które partie dokumentów, gdzie się znajdują. Zawsze warto sobie posegregować dokumenty, stworzyć z nich spójny komplet, łatwy do szukania i potem będzie można przełożyć je taką przekładką. Przekładki są tak przygotowane, że mają miejsce do wpinania z lewej strony a z prawej są zrobione tak, że mają wystawać poza segregator, tak że będzie można tam znaleźć dokumenty. Może wystawać cała krawędź albo tylko górna część w postaci specjalnego wycięcia. Indeksy powinny być rozmieszczone z góry na dół tak by były dobrze widoczne i łatwe do wyszukiwania. Na registrach przekładki mogą mieć nadruki i to najlepiej z obu stron. W tej grupie znajdziemy: - przekładki alfabetyczne - z nadrukiem liter od A do Z - przekładki numeryczne – 1-5, 1-10, 1-12, 1-15, 1-20, 1-24, 1-31, 1-54 - przekładki w układzie miesięcznym, na których nadrukowane są skróty od angielskich nazw miesięcy : Jan, Feb, … Dec. - przekładki ABC do teczek na akta osobowe Gdy registry są gładkie, to można je opisać indywidualnie zgodnie z treścią dokumentów, które są wpięte. Przekładki z indeksami gładkimi będą wielokolorowe i potem będzie można łatwiej je między sobą rozróżnić i poszukiwanie dokumentów nie będzie stanowiło problemów. Materiał Wykonuje się je przede wszystkim z kartonu albo jakiegoś tworzywa sztucznego. Producenci wykazują się obecnie inwencją, jeśli chodzi o ten produkt i co rusz wprowadzają do sprzedaży jakieś propozycje. Dostępne mamy elementy kolorowe, wykonywane z plastiku czy białe proste przekładki z nadrukiem. Registry bardzo często wzmacnia się w sposób dodatkowy, tak by były wytrzymalsze w czasie użytkowania. Rozmiary Oczywiście rozmiary są zróżnicowane, ale najwięcej propozycji znajdziemy w ramach arkuszy w rozmiarze A4, które są najczęściej wykorzystywane. Liczne są także przekładki w formie A5. Natomiast dużo rzadziej spotyka się przekładki A3, które raczej są już rzadko stosowane. Niekiedy używa się także przekładek podłużnych w rozmiarze 1/3 A4, które nazywane są separatorami lub paskami oddzielającymi. Wpinanie Duża większość przekładek posiada także perforację, dzięki której będzie można ją wpiąć praktycznie do każdego segregatora oraz skoroszytu. W ten sposób będzie można je dużo łatwiej wykorzystać i nie będzie z tym większego problemu, nawet jeśli spotkamy się z jakimś rozwiązaniem niestandardowym. Aby wzmocnić nieco perforację najczęściej producenci starają się umieszczać na niej pasek folii, tak by zużycie nie nastąpiło szybko. CQxt.